piątek, 29 sierpnia 2014

Legenda Samsonowa

W nocy z 29 na 30 sierpnia w lesie pod Wielbarkiem, nieopodal leśniczówki Karolinka, odebrał sobie życie generał Samsonow. Od tamtych dramatycznych i obrosłych legendą wydarzeń mija dokładnie 100 lat.


Skąd bierze się legenda Samsonowa? Dlaczego obecnie jest silniejsza od mitu zwycięskiego Hindenburga? Dokonania zwycięzcy spod Tannenbergu zdezawuowane zostały przez II wojnę światową. Hindenburg dał się wykorzystać nazistom, a ci doprowadzili do utraty Prus Wschodnich. 



Pomiędzy jednym a drugim pojawieniem się Rosjan w Prusach Wschodnich upłynęło zaledwie 30 lat. Zwycięstwo Hindenburga, jego mauzoleum pod Olsztynkiem - to wszystko przestało istnieć i mieć znaczenie. 



Po potężnym mauzoleum została tylko kupa gruzów. Przetrwał natomiast skromny pomnik przegranego generała Samsonowa, schowany głęboko w lesie tak, że nawet dzisiaj trudno do niego trafić. Legenda Samsonowa ma kilka części. Najbardziej znana i banalna to sprawa skarbu. Pomińmy ją. Kolejna kwestia to przyczyny śmierci generała. Historycy i publicyści sprzeczają się, czy popełnił samobójstwo, czy może jednak zmarł na zawał. Istnieje też teoria, że został zamordowany. Obecnie niemalże pewna jest wersja o samobójstwie. Nie wiadomo jakie były jego motywy. Wstyd, strach przed odpowiedzialnością i konsekwencjami jakie wobec niego wyciągnąłby car? Czy może (słusznie) wziął na siebie odpowiedzialność za przegraną i śmierć dziesiątek tysięcy żołnierzy i postanowił podzielić ich los? Nie wiadomo. To wszystko składa się na legendę Samsonowa.

Ciało Samsonowa pochowane przez robotników leśnych zostało w 1915 r. ekshumowane i zabrane przez jego żonę Jekaterinę do Rosji. W miejscu pierwszego grobu generała stanął drewniany, ogrodzony płotkiem, prawosławny krzyż.



W 1925 roku powiat szczycieński i lasy państwowe postawiły istniejący do dzisiaj pomnik na którym widniał napis: „General Samsonow, der Gegner Hindenburgs in der Schlacht von Tannenberg, gef. d. 30.8.1914” („Generał Samsonow, przeciwnik Hindenburga w bitwie pod Tannenbergiem, poległ 30.8.1914”). Były to jeszcze czasy, gdy szanowano poległych przeciwników. 


Na jesieni ukaże się książka Sławomira Ambroziaka pod tytułem: „Legenda Samsonowa. Dramat w lasach Nidzicy Wielbarka i Szczytna”. Będzie można w niej przeczytać wiele nieznanych szerzej do tej pory informacji na temat bitwy i Samsonowa. 

wtorek, 26 sierpnia 2014

Zagadka z pomnika bohaterów

Żołnierze szczycieńskiego jagerbatalionu dzielnie walczyli w obronie Mazur przed carską armią. Wyjątkowo ciężkie straty ponieśli 23 sierpnia w walkach o Łynę i Orłowo, gdzie odegrali kluczową rolę. Poległo 254 żołnierzy oraz 16 oficerów, w tym dowódca. W związku z setną rocznicą wybuchu I wojny światowej i bitwy pod Tannebergiem, często się o nich wspomina w różnego typu publikacjach. Dawni mieszkańcy Szczytna upamiętnili swoich obrońców stawiając im obok kościoła baptystów pomnik. 


Został on zniszczony pod koniec II wojny światowej. No cóż, taki już los pomników. Postać żołnierza, wykonana prawdopodobnie z brązu, została przetopiona, a cokół i płyta z inskrypcją przemieniły się w gruz. Okazało się jednak, że nie do końca. Jakiś czas temu Jan Napiórkowski uratował wywożoną razem z ziemią z wykopów tablicę z tego pomnika. 

Fot. J. Napiórkowski

Szczycieńscy jegrzy nie są bohaterami obecnych mieszkańców Szczytna. Kolejnego pomnika stawiać im nie będziemy. Są ciekawostką ubarwiającą historię naszego miasta. Cieszę się, że tablica się zachowała i jest zabezpieczona w magazynie WSP. Niewiele brakowało, by ślad po niej zaginął.