wtorek, 28 stycznia 2014

Na fotopolska.eu kochają tego bloga

Dzisiejszy wpis można by było zatytułować: „Z cyklu duże dzieci”. Dlaczego właśnie tak? Ponieważ dziwne, niedojrzałe zachowanie użytkowników i przede wszystkim osób odpowiedzialnych za ten serwis tak mi się kojarzy.
Na fotopolska.eu mnie "kochają" i żyć beze mnie nie mogą. Już raz się na mnie, a przy okazji na Szczytno (długo by tłumaczyć), obrazili. Historia naszej przyjaźni:
http://szczytnopocztowki.blogspot.com/search/label/fotopolska

Zaglądam sobie dzisiaj na ich stronę i moją uwagę przykuła pewna charakterystyczna pocztówka. Zdziwiłem się, bo byłem pewien, że dodawałem do niej zabezpieczenia przed kopiowaniem. Skan ewidentnie mój, dobry, nie jak te „pożyczone” z aukcji. Śladów zabezpieczeń brak. Trzeba się dobrze przypatrzeć by dostrzec, że coś było kombinowane. Można powiedzieć – świetna robota. Niech no się tylko ktoś przyczepi. Zrobi się z niego wariata. No cóż. Każdy ma kiedyś słabszy dzień.Kolejna przeróbka nie była już tak udana. Powiedziałbym, że wyszła raczej nieudolnie. Proszę spojrzeć na nr 1. Kamień w fundamencie trochę urósł i przysłonił cegły. Nr 3 – wyraźne ślady po wywabianiu. Nr 2 i 4 pokazuje nam, że to ta sama pocztówka. Za numer 4 użytkowników bloga i „przyjaciół” z Fotopolski bardzo przepraszam. To moje niedbalstwo. Na szkle skanera został jakiś paproch.
Niestety skanów/obrazów z fotopolski nie można pobierać (widać cenią swoją, twórczą pracę). No i jeszcze te zabezpieczenia i oznaczenia na umieszczonych przez nich skanach. Ciężko w to uwierzyć, ale wielu użytkowników tego serwisu uważa, że są bezprawne. Schizofrenia?
Dlaczego po raz trzeci się tym zajmuję? Uważam, że takie chamskie i perfidne zachowanie trzeba piętnować. Z doświadczenia wiem, że działa na nich tylko to, jak się ich publicznie ośmieszy. Nie jest to trudne, wystarczy zacytować ich argumentację lub pokazać takie przeróbki. Cały czas przechowuję na pamiątk, poprzednią, wyjątkowo długą dyskusję z forum. Niestety gospodarze uznali chyba, że jest dla nich kompromitująca i skasowali ją.




Skan 1 i 2 - fotopolska.eu, nr 3 - mój.
Po raz kolejny proszę moderatorów fotoplska.eu o usunięcie skanów pobranych z tego bloga. Oczywiście jest ich tam obecnie więcej niż te dwa podane powyżej przykłady.
Radzę przyjrzeć się twórczości użytkownika: esski.
http://fotopolska.eu/415,user.html?galeria_zdjec&p=235

Proszę ewentualnych komentujących by nie nazywali tej działalności kradzieżą (bez wyroku grozi to procesem). Z drugiej strony zastanawiam się jak to nazwać. Przecież osoba ta ewidentnie ma coś na sumieniu. Gdyby nie miała, nie usuwałaby ze skanów zabezpieczeń przed kopiowaniem. Kłamczuszkiem chyba nazwać go można? Przecież dokładnie zna źródło pochodzenia skanów i dobrze wie, że nie są nim (tak jak podaje) aukcje internetowe. Podziwiam determinację, przecież przerobienie tylu skanów wymaga sporej ilości czasu. Nie rozumiem tylko celu. Chyba, że weźmie się pod uwagę to, iż użytkownicy serwisu owładnięci są swojego rodzaju „misją” i dla „dobra publicznego” czasu nie liczą i skrupułów nie mają. Cel uświęca środki.
Żeby było jeszcze ciekawiej to użytkownik ten w pełni zdawał sobie sprawę z historii moich kontaktów z fotopolska.eu. Poprzednim razem był głównym kopistą skanów z tego bloga.
Wobec tego faktu można go chyba nazwać bezczelnym kłamczuszkiem?

Myślałem, że w związku z naszym ostatnim sporem tak im zbrzydłem, że odpuszczą sobie tego bloga. Pokusa jednak, jak widać, jest zbyt silna.

9 komentarzy:

  1. Oj Witek powinieneś się cieszyć, a narzekasz. Nie dość, że archiwizują to jeszcze zabezpieczają (jeśli to naturalnie prawda) przed kopiowaniem. Na Twoim miejscu w ogóle nie wchodziłbym w polemikę, strata czasu. Zakładam, że do niczego konstruktywnego nie dojdziecie.
    Proponuje żebyś robił skany w mniejszej rozdzielczości.

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się, cieszę ale też i się dziwię. Jacy oni są uparci. Że im się chce. Tym razem napisałem (bez emocji) bo się zagadnieniem kopiowania interesuję. Mam do nich swojego rodzaju sentyment. To chyba wzajemne przywiązanie, bo i oni nie mogą się ode mnie uwolnić. No i dla zasady. Chamstwo trzeba tępić. Oni przecież nie upatrzyli sobie tylko mnie. Wystarczy poszperać w Internecie, by się przekonać, że robią to na masową skalę i za nic maja protesty. Można też się przekonać, że swoja pracę cenią i potrafią się upomnieć o szacunek dla niej. Naprawdę „ciekawi” dziwni zarazem ludzie.

    OdpowiedzUsuń
  3. na pohybel z nierespektującymi czyjąś ciężką pracę związaną z poszukiwaniem i kupnem pocztówek. Link do źródła (nawet bez pytania) to minimum. Ale ten portal to amatorka w najgorszym wydaniu, nie mająca nic wspólnego z pasją jaką się zajmujemy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pochwal się może swoim dorobkiem, nim krytykować zaczniesz wszystkich twórców portalu Fotopolska.eu Mam kilkanaście tysięcy katalogowanych własnych zdjęć. W tym obiekty z miejsc gdzie wstęp tylko za specjalną zgodą. Zdjęcia z opisem opublikowane. Brak zdjęć archiwalnych, poza tymi, które posiadam i nazywasz to amatorką? Słaby jesteś.

      Usuń
  4. Koledzy ! Szkoda pióra, czasu i nerwów na debaty. No i po co drewno na ten "pohybel" marnować.

    OdpowiedzUsuń
  5. Etam... masz inne podejście. Mam dzisiaj trochę czasu. Myślę by założyć profil na Facebooku pod tytułem: "Pomóżmy Fotopolsce.eu w przestrzeganiu własnego regulaminu". Siła Facebooka jest olbrzymia. Niejedną instytucję zmusiła do pokory. Bez agresji i kopania się z koniem. Wystarczy trochę ironii. Jeśli skany nie znikną, to zajmę się tym wieczorem. Po statystykach widzę, że „przyjaciele” z Fotopolski tu teraz zaglądają, także ten przekaz na pewno odczytają. Trochę to przykre, że trzeba publiczne prać brudy. Niestety nie odpowiadają na emaile.

    OdpowiedzUsuń
  6. Tu nawet nie chodzi o podejście. Zastanawia mnie jednak co chcesz ugrać na tym sporze ? Rozumiem, że literalne przestrzeganie regulaminu ? A tak na marginesie to od ironii do agresji mały kroczek, także kopanina gotowa.

    OdpowiedzUsuń
  7. Wiem… Dlatego starałbym się nie przekraczać granicy. Na razie sprawa wstrzymana. dostałem w miarę rzeczową odpowiedź. Poczekam, zobaczę co z tego wyjdzie. Jeśli wszystko będzie w porządku, to nie ma o czym mówić.
    Co chciałem ugrać? Chciałem pokazać parę rzeczy.
    1. Są jakieś zasady. 2. Można wygrać i warto walczyć o swoje. 3. Działalność publiczna i społeczna (a o takiej mówimy w przypadku tego portalu jak również i mojej strony) bez poszanowania zasad, o których już tu wcześniej wspominaliśmy, i które zawarte są nawet w ich regulaminie, nie ma najmniejszego sensu. Z ostatniego „spotkania” wyciągnąłem wnioski, zdobyłem doświadczenie i wiem jak nie dać się wciągnąć w kopaninę. Z tego „spotkania” zostały też w Internecie dobrze widoczne pamiątki, bardzo dla portalu niekorzystne.

    OdpowiedzUsuń
  8. We wpisie popełniłem pewną nieścisłość. Obrazów z Fotopolski nie można kopiować ale można je bez problemu pobierać. To tak dla porządku. Obecnie trwają „rozmowy” na temat tego kto ma sprzątać na portalu. Wychodzę z założenia, że gospodarze. Gospodarze twierdzą, że w związku z brakiem czasu potrzebują w tym sprzątaniu mojej pomocy. Na razie usunęli tylko skan z pocztą.

    OdpowiedzUsuń